Do dzisiejszej rozmowy zaprosiłam Kasię Warpas, którą w najbliższych odcinkach będziesz mogła usłyszeć częściej. Opowiadam o tym dokładnie na początku odcinka.
Temat, który dziś poruszamy wypłynął od Kasi. I muszę o tym napisać – nagrałyśmy tę rozmowę na początku października, żyjąc w błogiej nieświadomości, jakie wydarzenia szykują nam kolejne tygodnie w Polsce. Także temat „kolejnego” dziecka wypływa z tego, że aktualnie właśnie takie decyzje krążą w naszych życiach…
Słuchaj na Spotify | Apple Podcasts | Google Podcast | You Tube | oraz wszystkich innych aplikacjach w telefonach oraz aplikacji Empik GO
… a raczej w życiu Kasiu, ponieważ ja na ten temat mam bardzo konkretne zdanie, o czym też opowiadam w dzisiejszym odcinku.
Kasia bardzo chciała poruszyć ten temat, ponieważ sama lubi poznawać inne perspektywy i jak przyznała – ten dylemat w zasadzie nie istnieje w przestrzeni publicznej. Ludzie dzielą się teoretycznie na tych, którzy chcą i na tych, którzy nie chcą. A ona jest w tym momencie pomiędzy, z całą masą pytań i wątpliwości, które postanowiłyśmy przegadać wierząc, że nie jest jedyna. Obie jesteśmy wysoko wrażliwe i ma to też wpływ na nasze macierzyństwo i dalsze decyzje.
Myślę, że nawet jeśli ten temat już w swoim życiu „przerabiałaś”, to będziesz mogła dodać swoją perspektywę. I właśnie po to nagrywamy tę rozmowę – aby wielowątkowość tego tematu wyciągnąć na światło dzienne.
W tym odcinku podcastu poruszamy też wątki:
- Nasza kultura i rola kobiety jako matki oraz zmiany jakie zachodzą dzięki spojrzeniu feministycznemu;
- Bycie jedynakiem (i mamą jedynaka) – jak to jest?
- Myślenie racjonalne, a głębokie pragnienia;
- Problemy z bezpłodnością, a decyzja o dziecku;
- Nasze wizje „idealnej rodziny” czyli jak się mają dziecięce marzenia w konfrontacji z rzeczywistością?
- Podejmowanie życiowych wyborów – tych świadomych i nieświadomych, które decydują o naszym późniejszym życiu – zawsze zbieramy owoce decyzji sprzed lat;
- Czy i jak amerykańskie seriale wpłynęły na nasze życie rodzinne?
- Biologia przekonań, rola podświadomości na nasze wybory, decyzje;
- Poczucie winy, że „nie daję rady”, jestem „inna”, gdy wybieram inaczej, zgodnie ze swoimi potrzebami i możliwościami;
- Jak my wychowujemy dzieci, a jak to robili nasi rodzice i jaki to ma wpływ na model rodziny;
- Czego potrzebuje wysoko wrażliwa mama;
- Macierzyństwo, a potrzeba spokoju;
- Świadomość i akceptacja siebie, a macierzyństwo;
- Macierzyństwo bez lukru – jak wpływają na nas takie przekazy?
POSŁUCHAJ ODCINKA
DOŁĄCZ DO ROZMOWY
Dodaj komentarz lud zajrzyj na INSTAGRAM
NOTATKI
KASIA WARPAS
KSIĄŻKI
One and Only: The Freedom of Having an Only Child, and the Joy of Being One Lauren Sandler
Matka polka feministka Joanna Mielewczyk
ZAPISZ SIĘ
aby otrzymywać powiadomienia o nowych odcinkach podkastu, a już niebawem wyjątkowy bezpłatny E-BOOK, który aktualnie piszę.
ZAPISZ MNIE NA LISTĘPRZECZYTAJ ROZMOWĘ
TUTAJ możesz przeczytać oraz pobrać transkrypcję tego odcinka.
Za wykonanie jej serdecznie dziękuję Agacie Podsiadły, która zajmuje się korektą i edycją tekstów.
DODAJ OPINIĘ
tam, gdzie słuchasz naszej audycji (aplikacja na telefonie, Spotify, Soundcloud, YouTube). To bardzo pomocne. Dzięki temu kolejna Kobieta trafi do naszego grona. :*
Kolejny odcinek pojawi się już za dwa tygodnie. Do usłyszenia! :*
2 Odpowiedzi
Ewa
Jako jedynaczka mogę potwierdzić, że wbrew obiegowej i chyba dość krzywdzącej opinii (wszystko tylko dla mnie, rodzice i zabawki na wyłączność itd.) w jedynactwie jako takim naprawdę nie ma nic fajnego ani godnego pozazdroszczenia (być może w posiadaniu rodzeństwa również nie ma, ale tego nie wiem). Także dla mnie to nie tyle decyzja CZY decydować się na drugie dziecko, tylko KIEDY. Swoją drogą zastanawia mnie, czy przypadkiem jedynactwo (a niekiedy też duża różnica wieku w stosunku do swojego rodzeństwa) nie predysponuje czasem ludzi do późniejszego introwertyzmu w dorosłym życiu. Pozdrawiam!
Agnieszka
Cześć Ewo,
dzięki serdecznie za wiadomość. Z góry przepraszam za późną odpowiedź, z ciekawością przeczytałam Twoją wiadomość i potrzebowałam się „przejść” z tym co napisałaś, plus sporo różnych innych rzeczy sprawia, że taki spokojny czas na odpisanie też nie zdarza się na co dzień ostatnio.
Odnośnie jedynactwa – dzięki za wyrażenie Twojego punktu widzenia. Nie wiem jak to jest, bo mam siostrę, choć młodszą o 6 lat, co uważam już za dużą różnicę wieku i to, że w pewnym sensie przez jakiś czas tą jedynaczką byłam (co potem zostało przerwane – nie powiem, abym to „miło” wspominała, wracam do tego na terapii, choć dopóki się na nią nie wybrałam nie łączyłam zupełnie z tym faktem wielu rzeczy). Natomiast myślę sobie, że każdy z tych stanów ma swoje plusy i minusy i tutaj nie da się ich porównywać. Tak sobie myślę, ale w gruncie rzeczy to też są tylko jakieś moje subiektywne myśli. Zobaczymy za wiele lat jak moja córka na to będzie spoglądać, być może zdecyduje się na więcej niż jedno dziecko i może tak jak piszesz – pytaniem będzie bardziej kiedy niż czy kolejne dziecko. Fajnie, że masz tego pełną świadomość.
A co do introwertyzmu – bardzo ciekawy trop. Mój mąż jest jedynakiem, skrajnym introwertykiem. Choć mam koleżankę jedynaczkę – skrajną ekstrawertyczkę. Także pewnie może to predestynować, a nie musi. Ale ciekawe, może ktoś to kiedyś badał?
Pozdrawiam Cię ciepło.