Odc. 15. Zdrowy egoizm czyli potrzeba matką SAMOREALIZACJI.

with 2 komentarze

W piętnastym odcinku rozmawiamy o zdrowym egoizmie oraz rozpoznawaniu i zaspokajaniu własnych potrzeb.

 

Zdrowy egoizm – oksymoron czy podstawa zdrowia psychicznego? Czy mamy do niego prawo, czy może powinniśmy czuć się winne, gdy stawiamy swoje potrzeby na pierwszym miejscu?

Jak to jest z naszymi potrzebami? Czy zawsze potrafimy trafnie nazwać czego tak naprawdę nam trzeba? A jeśli już wiemy, to czy dajemy sobie prawo do ich realizacji? I czy w takim wypadku samorealizacja to tylko kolej rzeczy?

Takie pytania stawiamy sobie w najnowszej rozmowie. Wyjątkowej dla nas, nie tylko ze względu na temat, ale na okoliczności, w których powstała… Pierwszy raz rozmawiamy siedząc na jednej kanapie! Niesamowita energia przeniosła się też na temat, ciekawy, choć wielowątkowy i pełen ciemnych zaułków. Masz ochotę posłuchać?

 

ZACHĘCAMY CIĘ DO WYSŁUCHANIA ROZMOWY

na Soundcloud

na YouTube

 


Dołącz do rozmowy!  

Podziel się z nami swoimi przemyśleniami w komentarzu, lub napisz do nas email.

Jeśli zainteresowała Cię ta rozmowa i znasz kogoś, z kim chciałabyś się nią podzielić, to udostępnij link.

Może będzie to dobry wstęp do ciekawej rozmowy między wami…


Słuchaj audycji na:

YouTube (tu) (zasubskrybuj kanał, aby dostawać powiadomienia o nowych odcinkach);

iTunes (tu) (jeśli dodasz opinię, będzie nas coraz więcej);

 Soundcloud (tu) (dodaj nas do ulubionych);

 aplikacji do podcastów (wpisz w wyszukiwarkę: W związku z życiem).

LUBISZ NASZĄ AUDYCJĘ? 

Mamy do Ciebie ogromną prośbę. Dodaj krótką recenzję (wystarczy jedno lub dwa zdania) w miejscu, gdzie słuchasz naszej audycji. Dzięki temu będziemy mogły dotrzeć do większej liczby Kobiet i zbudować społeczność. 


Damy Ci znać o nowej rozmowie. Chcesz? 

TAK, CHCĘ!

ZAPISZ MNIE NA LISTĘ

 

 

Spodobało Ci się? Podziel się! Zajmie Ci to parę sekund... :*

2 Odpowiedzi

  1. Agnieszka
    | Odpowiedz

    Ciekawe, ale nie do końca. Zdrowy egoizm i samorealizację kobiet rozpatrujecie, jednostronnie, tylko w kontekście pracy zawodowej kobiet. A kobieta, która się REALIZUJE przez bycie matką i wychowywanie swoich dzieci, to już zdrową egoistką nie jest tylko męczennicą? To bzdura. I stereotyp kolejny, jeden z wielu dotyczący roli kobiet w życiu. Ludzie są różni i nie każda kobieta ma naturę ekstrawertyczki, która pierwsza wychodzi do ludzi, która potrafi nawiązywać wiele znajomości, które w efekcie mogą się jej do czegoś, własnych biznesów w życiu przydać. Są kobiety, które tego nie lubią i nie chcą. Nie mają ochoty prowadzić własnej firmy i dzień w dzień się reklamować i sprzedawać, żeby coś zarobić. Bo na tym przeważnie polega prowadzenie własnej działalności w naszym kraju.
    Nie wciskajcie kobietom kitów i mitów, pod tytułem, że wystarczy zainwestować w siebie, skończyć ten czy inny kursik lub szkolenie i kariera bizneswomen stoi przed nimi otworem, bo to nieprawda.
    Zostawianie swoich dzieci pod opieką innych osób jest normalne i jak najbardziej ok, pod warunkiem, że opiekunami dziecka są osoby, które chcą się tymi naszymi dziećmi zająć. Nie robią tego niechętnie, bo nie potrafią nam odmówić, z łaski, albo z nudów czy tzw. braku laku. Pomyślcie, jak czuje się dziecko pozostawione pod opieką kogoś takiego, nawet jeśli jest to jego babcia rodzona, ciocia czy dziadek. Wówczas dziecku dzieje się krzywda, psychiczna i emocjonalna. Jeśli nie mam w swoim otoczeniu osób, które naprawdę chcą spędzić trochę czasu z moimi dziećmi, to nie będę ich prosić o pomoc, bo wiem, że ona zarówno mi jak i moim dzieciom przysłowiowym bokiem wyjdzie.
    Reasumując: zdrowy egoizm w wydaniu kobiecym, to umiejętność dokonywania wyborów, które kobieta uważa za najbardziej słuszne i odpowiednie dla siebie, z każdego punktu widzenia, a jeśli ma się dzieci, to jest się za nie odpowiedzialnym, jako rodzin, więc i z punktu widzenia dobrostanu dziecka, szeroko pojętego. Czyli jak np. mój powrót do pracy, wiąże się z pozostawieniem dziecka w obcym środowisku, bo na opiekę babć czy innych znanych dziecku i życzliwych cioć nie mogę liczyć, a satysfakcja finansowa i osobista z wykonywanej przeze mnie pracy zawodowej, jest na miernym poziomie, to podejmuję EGOISTYCZNĄ decyzję, aby poczekać na bardziej odpowiednie warunki i do tej pracy nie iść. Często okazuje się to w dłuższej perspektywie czasowej o wiele lepszym rozwiązaniem.

    • Agnieszka
      | Odpowiedz

      Bardzo nas cieszy, że stworzyłaś swoją własną definicję. Temu służy nasza audycja, żeby każda słuchaczka dochodziła do swoich własnych prawd. Gratulujemy znalezienia złego środka, dzięki któremu zaspokajasz zarówno swoje potrzeby, jak i swojego dziecka. Jak sama napisałaś, jest to „zdrowy egozim”, więc mamy nadzieję, że czujesz się z nim zdrowo i komfortowo, bo o to chodzi. Tak trzymać!

Zostaw Komentarz